Panny z Wilka czyli nostalgia za starymi czasami
Andrzej Wajda ma na swoim koncie wiele arcydzieł filmowych, jest niekwestionowaną jedynką na liście polskich reżyserów. "Kanał", "Człowiek z marmuru", "Popiół i diament" stanowią ważny dorobek historii polskiego kina. Chciałabym przypomnnieć zapomniany, a moim zdaniem najlepszy film Wajdy "Panny z Wilka" (w 1980 roku film byl nominowany do Oskara i przegrał z "Blaszanym bębenkiem"). Wajdzie udało się doskonale oddać oniryczny nastrój opowiadania Iwaszkiewicza, na podstawie którego powstał film.
Wiktor Ruben wraca po wielu latach do majątku Wilko, w którym spędził wakacje jako korepetytor jednej z dziewcząt, mieszkanek dworu. Właśnie skończyła się I wojna światowa. Mineło 15 lat od jego ostatniego pobytu, wiele się zmieniło, skromny i nieśmiały korepetytor stał się dojrzałym mężczyzną. Wiktor konfrontuje się ze wspomnieniami, jak się zmienił, zyskał pewność siebie, jak zmieniła go wojna, w której brał udział. Dowiaduje się od mieszkanek dworu, że wszystkie się w nim podkochiwały, z czego nie zdawał sobie wtedy sprawy. Z każdą z siostr łączyła go jakaś relacja, do której próbuje wrócić. Wiktor chce zmazać poczucie niższości jakie czuł w stosunku do bogatych panien w czasach młodości, ale nadal czuje się przy nich gorszy i nieważny. Kiedy wyznaje miłość jednej z kobiet bohaterka udaje, że nie słyszy, bagatelizuje sprawę. Wiktor wyjeżdza z Wilka ze świadomością, że nie wróci już to co było, nie wróci młodość, a stracone szanse na miłość już się nie powtórzą.
Akcja filmu dzieje się po I wojnie światowej w dworku, tam gdzie mieszkała inteligencja polska. Może być też metaforą zmian jakie nastąpiły po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, rozczarowania nową ojczyzną. Tęsknota za dawnymi czasami, za tym jak było kiedyś staje się leitmotivem całego filmu. Wajdzie udało się oddać klimat przełomu, nostalgii za tym co było, niezwykle poetycko budując nastrój filmu. Polecam obejrzeć, ale też zapoznać się z opowiadaniem Iwaszkiewicza.
Wiktor Ruben wraca po wielu latach do majątku Wilko, w którym spędził wakacje jako korepetytor jednej z dziewcząt, mieszkanek dworu. Właśnie skończyła się I wojna światowa. Mineło 15 lat od jego ostatniego pobytu, wiele się zmieniło, skromny i nieśmiały korepetytor stał się dojrzałym mężczyzną. Wiktor konfrontuje się ze wspomnieniami, jak się zmienił, zyskał pewność siebie, jak zmieniła go wojna, w której brał udział. Dowiaduje się od mieszkanek dworu, że wszystkie się w nim podkochiwały, z czego nie zdawał sobie wtedy sprawy. Z każdą z siostr łączyła go jakaś relacja, do której próbuje wrócić. Wiktor chce zmazać poczucie niższości jakie czuł w stosunku do bogatych panien w czasach młodości, ale nadal czuje się przy nich gorszy i nieważny. Kiedy wyznaje miłość jednej z kobiet bohaterka udaje, że nie słyszy, bagatelizuje sprawę. Wiktor wyjeżdza z Wilka ze świadomością, że nie wróci już to co było, nie wróci młodość, a stracone szanse na miłość już się nie powtórzą.
Akcja filmu dzieje się po I wojnie światowej w dworku, tam gdzie mieszkała inteligencja polska. Może być też metaforą zmian jakie nastąpiły po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, rozczarowania nową ojczyzną. Tęsknota za dawnymi czasami, za tym jak było kiedyś staje się leitmotivem całego filmu. Wajdzie udało się oddać klimat przełomu, nostalgii za tym co było, niezwykle poetycko budując nastrój filmu. Polecam obejrzeć, ale też zapoznać się z opowiadaniem Iwaszkiewicza.
zdjęcie ze strony wp.pl
Wajdzie udało się oddać kipiący erotyzmem nastrój opowiadania Iwaszkiewicza.
OdpowiedzUsuń