Żywot Braiana



                                           "Always look on the bright side of life"


"Film jest tak śmieszny, że w Norwegii został zakazany" głosiło hasło reklamowe szwedzkiego dystrybutora filmu. Do 1990 roku był zakazany w Norwegii, a po premierze został opatrzony ograniczeniem wiekowym od 18 roku życia. "Żywot Braiana" to obrazoburczy pastisz naśmiewający się z kultu religijnego, religijnych symboli, ale i patosu obecnego w produkcjach o życiu Jezusa Chrystusa. Ale nie tylko z tego - wyśmiane są wszystkie ruchy społeczne popularne w latach 70-tych - lewicujący hippisi, feministki i ruchy niepodległościowe oraz ich metody działania..Można zaryzykować twierdzenie, że to najśmieszniejszy film grupy.

Braian Cohen, rówieśnik Jezusa Chrystusa, zostaje pomyłkowo wzięty za oczekiwanego proroka Już w pierwszej scenie poznajemy trzech królów, którzy przybywają do domu matki Braiana z mirą, kadzidłem i złotem by zwiastować narodzonemu właśnie synowi bożemu. Po kilka chwilach zauważają jednak pomyłkę, zabierają dary i udają się do położonej obok stajni. 33 lata później Braian postanawia dołaczyć do Frontu Wyzwolenia Judei i w wyniku splotu okoliczności zostaje wzięty za proroka. Próbuje się uwolnić od goniącego za nim tłumu wyznawców. Zostaje pojmany, trafia do pałacu Piłata i w finale zostaje skazany na ukrzyżowanie.

Największym atutem filmu są dialogi i wspaniała gra aktorów. "Włóczyłem się nikomu nie wadząc, aż tu nagle on się zjawia i mnie uzdrawia. Byłem dobrze zarabiającym trędowatym, a stałem się bankrutem bez środków do życia!" mówi o uzdrowieniu przez Jezusa były trędowaty. "Ukrzyżowanko?Tak. Dobrze. Przez te drzwi, kolejka na lewo, jeden krzyż dla każdego.". "Czemu tak ciągle gadasz o kobietach, Stan? Bo chcę zostać kobietą. Chcę być kobietą. Chce żebyście od dziś mówili na mnie „Loretta”. To moje niezbywalne prawo jako mężczyzny.Ale dlaczego chcesz zostać Lorettą, Stan? Bo chcę mieć dzieci. Dzieci? Każdy mężczyzna ma prawo mieć dzieci, jeśli chce. Przecież Ty nie możesz mieć dzieci! Nie prześladuj mnie!"
Mężczyzna pyta matkę Braiana, żeby sprawdzić jego boskie pochodzenie, czy jest dziewicą. "Co to za pytanie??? To bardzo intymne pytanie, odpieprz się!". I wiele innych dialogów, wszystkich nie da się tu przytoczyć. Praktycznie każda scena jest majstersztykiem filmowym.

Genialna rola Terry Jones'a, który grał matkę Braiana - irytującą, zaborczą, która wtrąca się ciagle w życie dorosłego syna i nie można się od niej opędzić. Ponieważ odgrywa symbol Marii Panny ta postać jest pewnie najbardziej obrazobórcza, ale jednocześnie niesamowicie śmieszna. Zaś finałowa piosenka "Always look on the bright side of life" weszła do kanonu klasyki filmowych utworów. To jest film, który zawsze poprawia mi humor. Trzeba zobaczyć!

Komentarze

  1. Nie wiem czy dziś mogliby latać z cyrkiem Monty Pythona, czy kręcić takie filmy jak Żywot Bajana, mam wątpliwości.Przetrwali próbę czasu, nadal są śmieszni, bez nich byłoby trochę bardziej smętnie.

    E.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ministerstwo czasu

Wilk z Wall Street

Kika - hiszpański zawrót głowy