Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Narzeczony na niby - sympatyczna polska komedia

Bartosz Prokopowicz, kiedyś operator dziś reżyser, po udanym debiucie pt "Chemia", filmie - wspomnieniu żony, która zmarła na raka, zalozycielki fundacji Rak and Roll, Magdy Prokopowicz, powraca z filmem inteligentnym, lekkim i bardzo współczesnym. Tak jak "Chemia" była dla mnie za ciężka tak "Narzeczony na niby" naprawdę bawi. Inteligentne dialogi, ciekawe postacie plus scenariusz. Dodatkowo muszę oddać hołd Piotrowi Adamczykowi, który jest genialny w rolach komediowych. Sonia Bohosiewicz oraz Karolak również świetni! Nie chce opowiadać fabuły filmu, to co zwróciło moją uwagę to przesmiewczy stosunek Prokopowicza do środowiska reżyserów oraz świata tzw show biznesu. Zna to środowisko i doskonale je sportretowal i sparodiowal. Reżyser, który wtrąca w co drugim zdaniu angielskie słowa jest bardzo przekonujący. Wiadomo że po angielsku wszystko brzmi "profesjonalniej" niż po polsku. Są też wszystkie warszawskie snobizmy jak apartament na ulicy T