Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2014

Hair Milosa Formana

Kultowy musical o życiu hippisów z lat 60-tych został na początku lat 80-tych sfilmowany przez Milosa Formana w sposób nowatorski.Forman przeniósł zdjecia ze studia na zewnątrz i kręcił w plenerze.Oglądamy fabularny film,w którym co pewien czas ktoś zaczyna śpiewać i tańczyć.Nie razi to nawet tych co za musicalami nie przepadają i oto też chodziło reżyserowi.Stworzył własną historię o przyjaźni młodego rekruta z Oklahomy z grupą hippisów z Central Parku,wykorzystując tło muzyczne z broadwayowskiego musicalu. Forman miał doskonały muzycznie materiał przenieść na ekran.Sukces wydawał się gwarantowany.Ale zrobił coś więcej- nakręcił swoją własną interpretację tego manifestu hippisow.Jego Hair to pożegnanie z kończąca się epoką wierzących w nadejście Ery Wodnika,to podsumowanie lat 60-tych i 70-tych.Dawni hippisi pracują w korporacjach i założyli rodziny.Nie ma już wolnej miłości,narkotyków i eksperymentów z alternatywnymi modelami życia,a coraz głośniej słychać o HIV i AIDS.Pragmatyzm w

Mapy Gwiazd

Cronenberg lubi szokować i po raz kolejny szokuje w nowym filmie "Mapy gwiazd".Ten film można by określić satyrą na holywoodzki światek,gdyby nie to że raczej smutna ta satyra.Świat gwiazd to ciągła rywalizacja,depresje,używki,brak emocji i ludzkich odruchów.Samo jego przedstawienie nie byłoby pewnie bardzo ciekawe gdyby nie misternie tkane przez reżysera intrygi i powiązania głównych bohaterów.Każda postać w filmie jest zaburzona,ma problemy ze sobą i potrzebuje pomocy terapeuty.Tym bardziej z ciekawością czytelnika tabloidów widzowie wchodzą w świat w rzeczywistości dla nich zamknięty. Perfekcyjna Julianne Moore w roli,za którą zresztą dostała Złotą Palmę w Cannes,jest najmocniejszym punktem filmu.Julianne gra starzejąca się aktorkę,która nie jest już na topie,ale chce znowu na ten top wejść.Zrobi wszystko dla roli.Jej Havana jest narcystyczną,znerwicowaną,neurotyczną babą,która ma obsesje na punkcie swojej zmarłej matki,znanej aktorki.Julianne stworzyła postać wielowymia

Bogowie-dobre polskie kino

Chociaż byłam sceptycznie nastawiona do filmu o Relidze Bogowie zaskoczyli mnie przede wszystkim perfekcyjnym wykonaniem. Przecież to światowy poziom udźwiękowienia, jakości zdjęć, scenografii. Widać dbałość o szczegół, dobry scenariusz i reżyserię. Pan Palkowski może dawać korepetycje swoim kolegom po fachu- krytycy nie przesadzili pisząc że to najlepszy film polski od długiego czasu posuchy. Dobre komercyjne kino, które trzyma w napięciu jak thrillery Hitchcocka. Główna rola Tomasza Kota jest na pewno przełomową w karierze. Jego Religa nie jest świętym, czego się obawiałam, ale ambitnym i zdeterminowanym lekarzem z problemami osobistymi. Aktor do perfekcji opanował sposób chodzenia i zachowania Religi, ma się wrażenie oglądania nie aktora a młodego kardiochirurga. Aktorzy grający współpracujących z Religa są również rewelacyjni. Dialogi trochę sztuczne, ale jestem w stanie darować tę niedoróbkę w kontekście bardzo dobrej całości filmu. Pawlikowski przedstawia okres w życiu lekarz

Zaginiona dziewczyna-słaby film dobrego reżysera

Po obejrzeniu "Zaginionej dziewczyny" zrobiło mi się szkoda Davida Finchera. Facet, który ma na swoim koncie takie hity jak Siedem i Fight Club, musi być poważnie załamany po obejrzeniu swojego ostatniego filmu. Do tego w roli głównej Ben Afleck, olśniewajacy publiczność filmem Operacja Argo, też ma chyba gorszy czas, ponieważ jest absolutnie beznadziejny w roli męża zaginionej. Dialogi w tym filmie rażą sztucznoscia i głupotą, rozmowy zakochanych są tak pretensjonalne, że czułam się zażenowana. Intryga poprowadzona jest tak by widza zakręcić i poplątać mu fakty. Pojawia się kilka zupełnie niepotrzebnych motywów, nic nie wnoszacych do filmu, akcja jest nierówna, brak logiki faktów przedstawionych. Do tego film trwa prawie 3 godziny! Opowieść zaczyna się ciekawie-mąż wzywa policję, ponieważ jego żona zniknęła, a w domu są ślady walki.W akcję poszukiwawczą włączają się ludzie z miasteczka i telewizja. Krwiożerczy dziennikarze szybko uznają męża winnym. Oskarżony postanawia

Mama - film, którego nie można pominąć

Obraz
                                          agresywny Steve (zdjęcie ze strony www.polityka.pl ) Długo przeze mnie wyczekiwany nowy film Xaviera Dolana (obecnego już na moim blogu), obsypany nagrodami przez krytyków na całym świecie, uhonorowany na festiwalu w Cannes to prawdziwa torpeda. Za każdym razem kiedy czytam entuzjastyczne recenzje ogarnia mnie niepokój, że film nie będzie taki dobry jak o nim piszą i mówią. W przypadku "Mamy" nie było rozczarowania. Dolan przypomina mi Godarda - fascynat kina, znający świetnie nurty i trendy, nałogowy oglądacz, który zaczyna kręcić własne filmy i dobrze korzysta ze swojej filmowej wiedzy. W jego filmach widać zresztą fascynację nową falą francuską, ale jest to fascynacja przefiltrowana przez wychowywanie się na teledyskach i grach komputerowych. Można zarzucić mu efekciarstwo, ale produkt końcowy bardzo mi odpowiada. Dolan stworzył swój własny gatunek. Zaczynając od konsekwentnej narracji, dynamicznego rytmu filmu, doskonałych