Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Festiwal w Gdyni - co się dzieje z polskim kinem?

Przeglądając filmy nominowane do konkursu głównego na 39 Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni stwierdziłam, że smuta i martyrologia jest nadal ulubionym tematem polskich reżyserów. I choć do głosu doszło już moje pokolenie to nadal najbardziej artystyczne tematy to patologie, wojna i trudna polska historia. A gdzie są tematy współczesne, gdzie na każdym kroku nie musi być alkoholik, zboczeniec czy opozycjonista?Dlaczego Czesi potrafią robić filmy po których nie ma się ochoty od razu popełnić samobójstwa?A nie są to filmy banalne czy głupie. Brakuje mi w polskim kinie dobrych filmów, które nie będą przy okazji depresyjne. Jedynym pocieszeniem dla mnie jest Konkurs Młodego Kina, gdzie prezentowane są etiudy filmowe młodych twórców i w końcu widać, że kobiety się przepchały łokciami (bo się w Polsce inaczej nie da) ze swoimi produkcjami.Mamy pół na pół produkcji kobiet i mężczyzn. W konkursie głównym nominowane zostały tylko dwie kobiety,w tym Magdalena Piekorz, znana ze świetnych "

Simon zabójca - co siedzi w tym nieśmiałym chłopaku?

Obraz
Na ten film trafiłam przypadkowo w telewizji. Mało znany thriller psychologiczny w reżyserii Antonio Camposa ze świetną ścieżką dźwiękową. Oryginalna muzyka i zdjęcia trochę przypominają "Wyśnione miłości" Xaviera Dolana. Nominacja do nagrody głównej na prestiżowym festiwalu w Sundance. Doskonała główna rola. Początek filmu trochę nudnawy - Simon, nowojorczyk, właśnie skończył studia i rozstał się z dziewczyną. Żeby o niej zapomnieć wyjeżdża do Paryża. W poszukiwaniu nowej dziewczyny krąży po mieście. Poznaje dwie studentki w kinie, trafia w ramiona prostytutki, z którą po pewnym czasie zamieszka. Żeby wyrwać dziewczynę z prostytucji postanawia szantażować jej klientów. Sympatyczny, nieśmiały, porzucony przez dziewczynę wrażliwiec Simon budzi same ciepłe uczucia. Kobiety się nim zaopiekują - dadzą pieniądze i mieszkanie. Ale szybko okaże się, że Simon jest nałogowym kłamcą i mizoginem, który nienawidzi kobiet. Przemiana Simona jest niezauważalna, zaskakująca, trudno uwi

Zanim zasnę

Obraz
                                                         ulotka dystrybutora Nowy thriller (po wakacyjnym ubóstwie repertuaru kinowego) obejrzałam na pokazie przedpremierowym. Nicole Kidman i Colin Firth w rolach głównych gwarantują dobrą rozrywkę (chociaż jeśli o Firth'a chodzi to nie należy do moich ulubionych aktorów). O filmie nie słyszałam, idę do kina nieprzygotowana, zobaczymy co to. "Zanim zasnę" nakręcono na podstawie bestsellera o tym samym tytule. Historia jest nieprawdopodobna - główna bohaterka, Christine, cierpi na amnezję. Każdego dnia budzi się nie pamiętając kim jest, gdzie i z kim mieszka, nie pamięta swojej przeszłości. Mieszkanie, w którym bohaterka się znajduje jest oklejone zdjęciami i instrukcjami co ma robić w ciągu dnia. Około południa dzwoni do niej telefon, w słuchawce którego odzywa się głos lekarza psychiatry informującego ją o badaniach prowadzonych nad pamięcią. Jest jeszcze ukryta w szafie kamera na której Christine nagrywa swój vid

Magia w blasku księżyca - film na którym zasnęłam

Mimo że skończyły się wakacje i jest szansa,że znowu będzie można zobaczyć w kinie dobre filmy wybrałam się na wakacyjny ogórek czyli nowy film Woodiego Allena "Magia w blasku księżyca". Ostatnie filmy Allena są niestety słabe (i ten spadek formy filmowej trwa już od 20 lat),ale mimo to da się je obejrzeć. Tak myślałam...niestety "Magia w blasku księżyca" jest tak nudnym filmem,że zasnęłam w kinie. Historia wydaje się ciekawa-lata dwudzieste, Lazurowe Wybrzeże, główny bohater jest znanym magikiem, który ma zdemaskować oszustkę. Dziewczyna podaje się za osobę z nadprzyrodzonymi zdolnościami,organizuje seanse spirytystyczne dla bogatych klientów. Bohater będąc pod urokiem dziewczyny zaczyna wierzyć w jej zdolności. Prawdopodobnie celem filmu było pokazanie romantycznej opowieści. Nie da się jednak uwierzyć, że między głównymi bohaterami (Colin Firth i Emma Stone) jest jakaś chemia, bo kompletnie jej nie czuć. O tym, że ta chemia jest dowiadujemy się od Colina Firt