Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie

Włoska komedia, na której sala płacze ze śmiechu z inteligentnych dialogów i zwrotów akcji. W roli głównej Kasia Smutniak, świetna! Reżyseria Paolo Genovese, który zrobił już kilka filmów, w Polsce nieznanych. Ten dostał nagrodę Włoskiej Akademii Filmowej za najlepsze dzieło 2016 roku (oraz mnóstwo innych) i pobił rekord frekwencji we włoskich kinach.

Możemy podejrzeć jak Włosi w średnim wieku spędzają wieczory, choć nie o to w filmie chodzi. Oczywiście jest jedzenie, tiramisu, wino, gnocci, czyli to co z Włochami się kojarzy. Temat jest jednak uniwersalny. Trzy pary spotykają się obejrzeć zaćmienie księżyca. Jedna z bohaterek wpada na pomysł urozmaicenia dość monotonnej nasiadowki - każdy z siedzących przy stole ma pokazać telefon i każdy sms odczytać oraz każdą rozmowę przeprowadzić w opcji głośnomówiącej. Jak można się domyślić ujawnione zostają sekrety jakie każda z par ma.

Klimat filmu trochę przypomina mi hiszpański hit 2016 r. "Ocho apellidos vascos" (tytuł polski "Hiszpański temperament") gdzie w tle hiszpańskich podziałów regionalnych uniwersalnym tematem są relacje i związki. Wszędzie są te same problemy, nieważne czy Włochy, Hiszpania czy Iran. To jednak co przebija przez film Paolo Genovese to ukazanie problemów w dowcipny sposób, nie karykaturalny, inteligentny i wzruszający.

Świetny film na majowy wieczór. Inny aspekt filmu to oddanie kulinarnego charakteru Włoszech - chyba każdy wychodzi z niego głodny!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od nowa - świetna muzyka i nic poza tym

Bogowie-dobre polskie kino

Mama - film, którego nie można pominąć