Dzikie historie- dobry film na odreagowanie

Uciekł Ci autobus i właśnie spózniasz się do pracy? Urzedniczka nie chce Ciebie obsłużyć, bo akurat ma przerwę?W sklepie ekspendientka ignoruje Twoje pytania?Szef nie dostrzega Twojego zaangażowania w pracę i znowu nie dostałeś awansu?

Codziennie narażeni jesteśmy na frustrację. Zgodnie z zasadami życia społecznego tłumimy w sobie zwierzęce instynkty, które podpowiadają rozwiązywanie spraw poprzez przemoc. A co się stanie kiedy z nadmiaru emocji przekroczymy granicę?

Nowy film argentyńskiego reżysera Damiana Szifrona to produkcja w stylu portmanteau movie tj film składający się z kilku luźno ze sobą powiązanych historii. Wspólnym motywem łączącym te opowieści jest gniew. Każdemu z bohaterów puszczają nerwy w sposób ekstremalny. Widzowie przeżywają katharsis - mogą bezkarnie uczestniczyć w likwidacji przyczyny gniewu.

Krytycy porównują film Szifrona do doskonałego "Upadku" Joela Shumachera z 1993.Bezrobotny mężczyzna (w tej roli świetny Michael Douglas) spóźnia się na urodziny córki i stojąc w korku puszczają mu nerwy. Bierze strzelbę z bagażnika i zaczyna wymierzać sprawiedliwość. Szifron korzysta z dorobku światowej kinematografii - narracja filmu przypomina "Pulp Fiction" Tarantino, czarny, absurdalny humor porównywalny do bałkańskiego dowcipu  Emila Kustoritzy, ekspresja aktorów jak z filmów Almodowara (który jest producentem filmu). Ta wybuchowa mieszanka zrobiła na mnie wielkie wrażenie! Polecam wszystkim zestresowanym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od nowa - świetna muzyka i nic poza tym

Bogowie-dobre polskie kino

Mama - film, którego nie można pominąć